Znowu szykuję się na marsz. Wygodne buty, czapka przeciw słońcu, składana parasolka w razie deszczu, naładowane powerbanki. Ciężko mi policzyć, na ilu marszach, demonstracjach i pikietach byłem przez ostatnie siedem lat. W Polsce i za granicą.
?Cukier na Kasprzaka rzucili? - krzyczała Nowakowa do wszystkich sąsiadów, których mijała na ulicy. Cukier! Na Kasprzaka! Jest!
My nie musieliśmy już walczyć. Wolność dostaliśmy w gratisie. Czy zdawaliśmy sobie wtedy z tego sprawę?
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.