Prof. Aleksander Nalaskowski, lansujący na antenie publicznego radia PiK swoje propisowskie poglądy, dobrał się do liderów Trzeciej Drogi. Marszałka Szymona Hołownię nazwał niekompetentnym, a Władysława Kosiniaka-Kamysza - miernotą. Ale to początek.
Rektor UMK prof. Andrzej Sokala nie chciał się wypowiadać w reportażu o emerytowanym pedagogu, który w 2019 r. pisał o społeczności LGBT jako "tęczowej zarazie". Jak TVP przedstawi wydarzenia sprzed trzech lat w swoim reportażu z udziałem m.in. ministra Przemysława Czarnka i szefowej Polska Press Doroty Kani?
Prof. Aleksander Nalaskowski z toruńskiego uniwersytetu namawia słuchaczy Radia Maryja, aby bronili swojej rozgłośni. - Szukajmy sposobów, aby odepchnąć tę zarazę - mówił o przeciwnikach stacji na antenie.
Mówiąc o młodzieży i wymieniając różne, jego zdaniem, patologiczne zachowania, prof. Nalaskowski wymieniał "bieganie z tęczowymi flagami" obok zażywania narkotyków i picia wódki na klatce schodowej.
Prof. Aleksander Nalaskowski, który zasłynął felietonem "Wędrowni gwałciciele", w którym pisał o uczestnikach Marszów Równości w Polsce, będzie gościem konferencji naukowej poświęconej etyce, organizowanej przez Collegium Medicum UMK. Będzie mówił o etyce w edukacji.
Rzecznik dyscyplinarny Uniwersytetu Mikołaja Kopernika umorzył postępowanie wyjaśniające w sprawie prof. Aleksandra Nalaskowskiego i jego głośnego felietonu "Wędrowni gwałciciele" o marszach równości i ich uczestnikach.
"Przyszła pora, by Uniwersytet Mikołaja Kopernika opowiedział się, czy stoi po stronie praw człowieka i wolności, czy wspiera przestępców, którzy swoim zachowaniem nawołują do nienawiści" - pisze w liście otwartym do rektora UMK Toruński Strajk Kobiet.
Tydzień, a nie trzy miesiące trwało zawieszenie prof. Aleksandra Nalaskowskiego. W środę 18 września prof. Andrzej Tretyn, rektor toruńskiego UMK przywrócił go do pracy. Polecił mu "większą roztropność w formułowaniu swoich tekstów publicystycznych".
Nienawiść jest demokratycznym uczuciem. Nie ogląda się na stan, wykształcenie, życiową mądrość i osiągnięcia. Porwie każdego: prostego robotnika rolnego i profesora uniwersytetu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.