Nasi żużlowcy przegrali w niedzielę przed własną publicznością. Mecz PGE Ekstraligii Get Well Toruń - forBET Włókniarz Częstochowa zakończył się zwycięstwem przyjezdnych 51:39. W siódmy biegu serca kibiców na Motoarenie zamarły: doszło do upadku młodzieżowca z Częstochowy Michała Gruchalskiego oraz reprezentanta gospodarzy Jasona Doyle'a. Ten pierwszy wstał o własnych siłach, drugi na noszach został przeniesiony do karetki, która zawiozła go do szpitala. Doyle'a na torze zastąpił Chris Holder, który zdobył najwięcej punktów dla toruńskiej drużyny - 15 w sześciu startach.
W najwyższej lidze żużlowej torunianie mniej razy jeździli tylko z Gorzowem, Lesznem i Bydgoszczą. Odkąd pamiętam pojedynki z Falubazem były zawsze emocjonujące i nie raz kończyły się zupełnie niespodziewanymi wynikami. Tak może być dzisiaj. Nasi rywale mają atut własnego toru i dwóch dodatkowych asów kupionych zimą: Nickiego Pedersena i Martina Vaculika. A my? Nie mamy już Pawła Przedpełskiego, dodatkowo nie pojedzie Rune Holta. Mamy za to Norberta Kościucha. Może nie jest gwiazdą jak, trzykrotny mistrz świata Nicki, ale to jest sport. Zawsze są momenty, że pewne gwiazdy zachodzą, a pewne wschodzą. To tak jak w cyklach biorytmów. A co one wskazują naszym zawodnikom na dzisiejszy mecz (początek o 18, transmisja w Eleven Sports 1)? Sprawdziłem, popatrzmy.
Przemysław Pawlicki z GKM Grudziądz zwycięzcą 16. Memoriału Edwarda Jancarza w Gorzowie. Niels Iversen i Jason Doyle z Get Well nie zachwycili. Artiom Łaguta reprezentujący GKM Grudziądz po upadku został odwieziony do szpitala, gdzie stwierdzono złamanie prawego obojczyka.
W pierwszym w tym sezonie treningu punktowanym żużlowcy Get Well pokonali na Motoarenie pierwszoligowca Ostrovię z Ostrowa Wielkopolskiego 58:32. Torunianie wystawili swój niemal najsilniejszy skład, nie pojechał tylko poobijany na treningu Rune Holta. Sobotni sparing obejrzało ok. 2 tys. widzów. Najlepiej w ekipie Get Well zaprezentował się Chris Holder, który nie znalazł pogromcy wśród gości. Pewnie - z wyjątkiem jednego wyścigu - jechał eksmistrz świata Jason Doyle, a z biegu na bieg rozkręcał się nowy nabytek Get Well Norbert Kościuch. Martwi natomiast słaba forma juniorów, ani Maksymilian Bogdanowicz, ani Igor Kopeć-Sobczyński nie zachwycili. Punkty dla Get Well: Jason Doyle - 12 (3,3,3,0,3), Norbert Kościuch - 10+2 (2*,2*,1,2,3), Jack Holder - 9+1 (0,3,1,3,2*), Chris Holder - 11+1 (3,2*,3,3), Niels Iversen - 11+2 (2,3,3,1*,2*), Maksymilian Bogdanowicz - 3 (3,0,0), Igor Kopeć-Sobczyński - 2+1 (d,1*,1). Dla Ostrowa najwięcej Tomasz Gapiński - 8.
Toruńscy żużlowcy ponownie wyjechali na tor. Tym razem oprócz polskich zawodników pod taśmą zameldowali się też obcokrajowcy.
Australijski lider Get Well po powrocie do Swindon Robins chce zawalczyć o mistrzostwo Premiership.
Australijski as Get Well i mistrz świata z zeszłego roku musi szukać nowych współpracowników.
Australijski lider Get Well dostał od kibiców w Anglii nietypowy upominek.
Przyszłoroczny cykl wyłaniający najlepszego żużlowca świata ma rozpocząć się 18 maja w Warszawie. Zakończą go październikowe zawody w Australii.
Brytyjczyk wyjechał z Torunia z dwoma pucharami - za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Grand Prix 2018 oraz za triumf w turnieju na Motoarenie. 28-latek to w tej chwili już trzykrotny indywidualny mistrz świata.
Po sobotnich zawodach na Motoarenie będziemy wiedzieć, kto jest najlepszym żużlowcem świata. Faworytów jest dwóch: lider Grand Prix Tai Woffinden oraz Bartosz Zmarzlik. Dzieli ich 10 pkt. To dużo, ale nie można wykluczyć niespodzianki i trzeciego w historii tytułu dla Polaka.
Ustępujący indywidualny mistrz świata i zawodnik Get Well Jason Doyle przyznał, że po wywalczeniu tytułu pojawiło się wokół niego mnóstwo przypadkowych ludzi.
6 października przy nadkomplecie publiczności na Motoarenie dojdzie do finałowego pojedynku o tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. Po Grand Prix w Teterow Brytyjczyk Tai Woffinden ma nad Bartoszem Zmarzlikiem 10 punktów przewagi.
Z rywalizacji w Szwecji niespodziewanie odpadł inny zawodnik Get Well, Australijczyk Jason Doyle.
Podczas oficjalnego zakończenia sezonu na Motoarenie toruńscy kibice żużla byli świadkami pierwszych deklaracji odnośnie do kolejnych rozgrywek.
Obaj żużlowcy Get Well byli liderami swoich drużyn w pierwszych półfinałach szwedzkiej Elitserien.
Do zakończenia tegorocznego cyklu Grand Prix pozostały tylko dwa turnieje. 6 października na toruńskiej Motoarenie komplet kibiców pozna nowego mistrza świata.
Nadal aktualny mistrz świata skończył zawody w Krsko na drugiej pozycji. Rodak Jasona Doyle'a i jego kolega z Get Well Chris Holder odpadł w półfinale. Wygrał Patryk Dudek.
To bardzo możliwy scenariusz: w spotkaniach o medale PGE Ekstraligi - zamiast torunian - znajdzie się forBET Włókniarz Częstochowa z Adrianem Miedzińskim w składzie. W niedzielę czeka nas zapewne ostatni w tym sezonie mecz Get Well.
Gdyby nie błąd Jasona Doyle'a na początku ostatniego okrążenia w 15. biegu, torunianie zainkasowaliby trzy punkty do tabeli PGE Ekstraligi. W całym spotkaniu we Wrocławiu zawiódł Chris Holder.
Torunianie wygrali z Grupą Azotami Unią 51:39, czyli dokładnie tyle, ile przegrali w Tarnowie. Dodatkowy punkt bonusowy nie trafił do żadnej z drużyn. Awans do play-off Get Well jest już sprawą niemal zamkniętą.
Tradycyjnie już najwięcej punktów zdobył mistrz świata Jason Doyle. W barwach Smederny Eskilstuna nie pojechał Duńczyk Niels K. Iversen.
- Po kontuzji nie może być śladu, skoro Australijczyk jeździł w tak odważny sposób - powiedział Krzysztof Cegielski, komentujący w nSport+ zawody o Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwo Ekstraligi. Zwyciężył w nich Patryk Dudek.
Australijski mistrz świata w nocy z soboty na niedzielę opuścił szpital w Cardiff po źle wyglądającej kraksie podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii.
Mistrz świata w 20. biegu Grand Prix Wielkiej Brytanii zaliczył bardzo źle wyglądający upadek. Zawodnik Get Well tor opuścił w karetce, nie wiadomo jeszcze, jakich obrażeń doznał.
Australijski mistrz świata w dwóch meczach szwedzkiej Elitserien wywalczył łącznie aż 30 punktów w 11 startach. W sobotę będzie miał okazję przesunąć się w klasyfikacji Grand Prix, w której zajmuje 9. miejsce.
Chris Holder był bohaterem Lejonen Gislaved. Zdobył 16 punktów w sześciu startach, a jego drużyna wywalczyła na torze lidera punkt bonusowy. Bliski kompletu był także Jason Doyle.
W Grand Prix Szwecji w Hallstavik zwyciężył Maciej Janowski, trzecie miejsce zajął inny Polak Bartosz Zmarzlik. Australijscy żużlowcy Get Well Toruń nie zdołali wjechać do finału.
4476 - tylu mieszkańców według oficjalnych danych z 2010 roku liczy Hallstavik w Szwecji. To mniej więcej tyle, ilu ludzi mieszka w miejscowościach z naszego województwa: Kcyni, Mroczy, czy Radziejowie. W sobotę o 19 w Hallstavik odbędzie się czwarta runda Grand Prix.
Mistrz świata, reprezentujący w polskiej lidze Get Well Toruń, został wykluczony w wyścigu finałowym na sztucznym torze w Horsens.
Duński żużlowiec Get Well po zabiegu barku wraca do wysokiej formy. W meczu angielskiej SGB Premiership nie miał sobie równych. Pokonał m.in. Jasona Doyle'a oraz Jacka Holdera.
Kto powiedział, że torunianie mają przegrać mecz w Lesznie z aktualnym mistrzem Polski? Jak przed tygodniem sprawdzamy biorytmy naszych zawodników. Nie jest źle, a bohaterem meczu może być junior Daniel Kaczmarek.
Przedstawiciele toruńskiego klubu docenili rolę swoich fanów podczas niedawnego zwycięskiego spotkania z drużyną forBET Włókniarza Częstochowa.
To było kapitalne spotkanie na Motoarenie. Toruńscy żużlowcy po emocjonującym meczu wygrali z forBET Włókniarzem Częstochowa 50:40. Zgarnęli też punkt bonusowy za lepszy bilans w dwumeczu.
Kolejny już w tym sezonie ważny mecz żużlowców Get Well. W niedzielę torunianie podejmą zespół forBET Włókniarza Częstochowa. W barwach gości zobaczymy wychowanka Apatora Adriana Miedzińskiego.
Australijski mistrz świata wierzy, że w dwudniowym wrocławskim finale Speedway of Nations, wraz z Maxem Fricke'em, będzie w stanie wywalczyć trofeum.
W niedzielę obaj spotkają się w Częstochowie podczas meczu forBET Włókniarza z Get Well Toruń. Start o godz. 19. Transmisja na żywo w nSport+.
Publiczne pretensje Jacka Holdera czy Nielsa Iversena nie robią dobrej atmosfery w drużynie. Mam wątpliwości, czy menedżer Jacek Frątczak nad wszystkim panuje.
Pozostaje mieć nadzieję, że "szef wszystkich szefów" Jacek Frątczak ogarnie chaos. Uderzy pięścią w stół, uspokoi swoich niesubordynowanych "soldato".
Wśród zawodników Get Well najlepiej podczas otwarcia tegorocznego cyklu Grand Prix na PGE Narodowym wypadł Australijczyk Chris Holder.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.