- Drony mają to do siebie, że czasem wybijają się na niepodległość - mówił o głośnym zniknięciu drona w 2014 roku ówczesny premier Donald Tusk. Polska armia apelowała wtedy w mediach do mieszkańców, aby odnieśli sprzęt wojskowy na najbliższy komisariat. Dron uciekł w Toruniu, podobonie jak teraz armii umknął "obiekt wojskowy" powietrze-ziemia.
- Pocisk został znaleziony między blokami, podczas prac wodociągowych. Miał ok. 75-78 cm długości i 20 cm średnicy - informuje Wioletta Dąbrowska, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Toruniu.
Mężczyzna zbierający grzyby w lesie w okolicach miejscowości Zabartowo w gminie Więcbork znalazł dwa pociski artyleryjskie z okresu II wojny światowej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.