- Nie spałem ponad 40 godzin. Telefony dzwoniły do godz. 2-3 nad ranem - Tomasz Skowroński, który prowadzi salon fryzjerski przy Broniewskiego, opowiada, jak wyglądały pierwsze dni po ogłoszeniu przez rząd, że od 18 maja można otwierać salony fryzjerskie i kosmetyczne.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.