Taksówkarz z Torunia w prosty sposób oszukiwał klientów, którzy płacili mu kratą. Informował, ile się należy za kurs, a do terminala wpisywał wyższą kwotę. Przykładając kartę potwierdzającą transakcję, nikt nie sprawdzał, ile pieniędzy rzeczywiście schodziło mu z konta. Do czasu.
Copyright © Agora SA