Z jednej strony w mediach Tadeusza Rydzyka o epidemii wypowiadają się ministrowie, którzy zachęcają do dystansu społecznego i szczepień. Z drugiej strony pojawiają się głosy o bezsensowności lockdownów, promujące nieudowodnione naukowo metody leczenia i snujące kolejne teorie spiskowe.
Wiara w teorie spiskowe, które są podzielane przez większość społeczeństwa, daje ludziom poczucie wyjątkowości. Pozwalają nam zbudować pozytywną samoocenę.
Grono antyszczepionkowców i płaskoziemców rośnie. Inni zaprzeczają zmianom klimatu, a osobom o odmiennej orientacji seksualnej odbierają człowieczeństwo. Neguje się już nawet zagrożenia epidemiologiczne i badania wykazujące, iż mord rytualny na zwierzętach jest okrutny. Skąd w Polakach tyle sceptycyzmu wobec nauki?
W sobotę cały kraj objęto strefą żółtą. Torunianie spotkali się pod pomnikiem Kopernika, żeby protestować przeciwko obostrzeniom.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.