Iwona, matka czternastolatka odchodzi od zmysłów i nie może normalnie żyć na myśl o spotkaniu z zespołem interwencyjnym. Nieoczekiwanie szkoła syna założyła jej Niebieską Kartę. - Rodzice w Polsce muszą się przyzwyczaić, że mogę być kontrolowani, bo taki jest cel "ustawy Kamilka" - mówią kuratorzy. - Nie można się na to obrażać. Wszystko dla dobra dzieci.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.