Sejmikowi krezusi i biedacy: zobacz majątki naszych radnych

Wiceprzewodniczący sejmiku jest głównym udziałowcem spółki Thorn, która prowadzi w Toruniu korporację taksówkową Puls Taxi. Przy najmniej do listopada w ubiegłym roku udziały nie przyniosły mu jednak dochodu, tak samo jak niewielki pakiet akcji Krajowej Spółki Cukrowej oraz udziały w toruńskim Banku Spółdzielczym. Radny zarobił za to w radach nadzorczych: spółki ciepłowniczej EDF Toruń (32 tys. zł) i Przedsiębiorstwa Komunalnego Gniewkowo (14 tys. zł). Jako wiceprzewodniczący sejmiku poprzedniej kadencji dostał przeszło 29 tys. zł diety, poza tym 6 tys. zł wypłacił mu ZUS. Jeździ volkswagenem eos z 2007 r.
W poprzednich latach wykazywał, że jest właścicielem kilku mieszkań kupionych na kredyt pod wynajem. Jeszcze w ubiegłym roku zarobił na nich 6 tys. zł. Lokali się jednak pozbył, a kredyty - wziął ich w sumie sześć, w wysokości od 25 tys. zł do 159 tys. zł - spłacił już prawie w całości. Zaoszczędził 30 tys. zł i 10 tys. euro. Jest współwłaścicielem 43-metrowego mieszkania o wartości 600 tys. zł oraz właścicielem ponad 3-hektarowego gospodarstwa. Wycenił je na 153 tys. zł, przyniosło mu ok. 20 tys. zł dochodu.

Przewodniczący sejmiku ma 144 hektarów wraz z zabudowaniami gospodarskimi, które wycenia na prawie 6,7 mln zł, do tego dochodzą jeszcze specjalistyczne maszyny rolnicze. Wykazał 561 tys. zł oszczędności. Jest właścicielem dwóch domów (wartych 230 tys. zł i 20 tys. zł), dwóch mieszkań (razem 424 tys. zł) i dwóch działek rekreacyjnych (21 tys. zł) - poza mniejszym domem, wszystkie te nieruchomości dzieli z żoną. Samochody państwo Bober też mają dwa: audi Q-5 z 2010 r. i mitsubishi L-200 z 2003 r. Głównym źródłem zarobków radnego jest gospodarstwo rolne (2,6 mln zł przychodu), poza tym zarobił niecałe 45 tys. w Stacji Hodowli i Unasiennienia Zwierząt w Bydgoszczy, gdzie jest udziałowcem i członkiem rady nadzorczej. Wykazał, że jako wiceprzewodniczący sejmiku dostał tylko 2,3 tys. zł diety, 704 zł przyniosło mu zlecenie dla Polskiej Federacji Hodowców Bydła i Producentów Mleka. Spłaca kredyty: inwestycyjny (577 tys. zł), na zakup ziemi (1,46 mln zł) oraz przeszło 130 tys. zł pożyczki na zakup udziałów.

Marszałek województwa mieszka w 330-metrowym domu, wartym 800 tys. zł, ma też wyceniane na 50 tys. zł siedlisko wiejskie. Praca marszałka przyniosła mu przeszło 140 tys. zł i to jedyne jego źródło dochodów. Podobnie jak przewodniczący sejmiku Ryszard Bober jeździ samochodem audi Q-5, z tym, że dwa lata starszym - z 2008 r. Do 2036 r. będzie spłacał kredyt - zostało mu do oddania jeszcze 217 tys. franków szwajcarskich. Cały swój majątek dzieli z żoną.

Od niedawna wiceprezes klubu żużlowego KS Toruń, w ubiegłym roku zarabiał głównie z prowadzenia firmy handlowej JG Sport. Przyniosła mu 1,8 mln zł przychodu, dochód jest jednak znacznie niższy - 116 tys. zł. Radny pobrał też przeszło 25 tys. zł diety. Wraz z żoną ma dwa samochody: ośmioletnie volvo i dziesięcioletniego citroena. Państwo Gajewscy mają 12 tys. zł oszczędności. Mieszkają w domu o powierzchni 515 m kw., którego wartość szacują na 900 tys. zł. Spłacają 149 tys. zł kredytu hipotecznego i prawie 70 tys. zł pożyczki gotówkowej

Najbogatszym rajcą wojewódzkim jest brodnicki biznesmen Marek Hildebrandt. Absolwent technikum, z żoną Renatą zaczynał interesy w 1990 r. Dziś ma sieć kilku sklepów w Brodnicy i Wąbrzeźnie, w tym jeden z własną masarnią i piekarnią. Przez 11 miesięcy ub. r. firma przyniosła mu przeszło 53 mln zł przychodu, a dochodu - 3 mln zł. Radny jest też właścicielem udziałów w Brodnickiej Fabryce Żelatyny i mleczarni Bromilk oraz wartego 4,6 mln zł gospodarstwa o powierzchni ponad 200 ha, które przyniosło 191 tys. zł dochodu.
Hildebrandt swoją willę wycenił na 3 mln zł, a zegarek na 20 tys. zł. Aby wykazać majątek firmowy, musiał dołączyć do druku oświadczenia dodatkowe kartki. Same nieruchomości - pawilony handlowe, parkingi, myjnia samochodowa - są warte przeszło 10,5 mln zł. Radny spłaca 3,5 mln zł kredytu inwestycyjnego, poza tym wykazał zobowiązania typowe przy prowadzeniu interesów handlowych.

Była przewodnicząca sejmiku mieszka w 117-metrowym domu o wartości 520 tys. zł, poza tym jest właścicielką 50-metrowego mieszkania za 400 tys. zł. Jako prezes Izby Gospodarczej Wodociągi Polskie zarobiła 198 tys. zł, jako przewodnicząca sejmiku - niecałe 32 tys. zł. Ma citroena C4 i toyotę yaris, oba samochody z 2011 r. Nie ma żadnych zobowiązań.

Jest profesorem zwyczajnym na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy, a poza tym szefuje Centrum Kultury Teatr w Grudziądzu. Na etatach zarobiła przeszło 145 tys. zł, dodatkowe 23 tys. zł dostała ze zleceń. Ma dwa mieszkania (34 m kw. i 55 m kw.), które wycenia na 105 tys. zł i 165 tys. zł, a także ogródek działkowy. Z mężem dzieli pięcioletnie mitsubishi. Spłaca 30 tys. w banku, które wzięła na wykup mieszkania spółdzielczego.

Jest nauczycielem w szkole podstawowej w Brześciu Kujawskim, zarobił 53 tys. zł. 24,5 tys. zł przyniosła mu dieta radnego poprzedniej kadencji, a do rodzinnego budżetu dochodzi jeszcze wynagrodzenie żony - 62 tys. zł. Państwo Jaranowscy mają 60-metrowe mieszkanie, warte 120 tys. zł. Na koncie mają odłożone przeszło 10 tys. zł,  spłacają trzy niewielkie kredyty - po kilka tys. zł każdy. Mają volkswagena golfa z 2008 r.

Były prezydent i przewodniczący rady miasta Bydgoszczy ma przeszło 712 tys. zł oszczędności. Wraz z żoną jest właścicielem kilku nieruchomości: domu (270 tys. m kw., wartość: 1 mln zł), dwóch mieszkań (500 tys. zł i 400 tys. zł), działki (prawie 130 tys. zł) oraz 'innej nieruchomości zabudowanej' (984 tys. zł). Radny prowadzi działalność gospodarczą, wykazał jednak, że do 27 listopada ub.r. przynosiła ona stratę. 31 tys. zł zarobił jako przewodniczący rady miasta w Bydgoszczy, którym był w poprzedniej kadencji. Ma samochód fiat freemont z rocznika 2011, w styczniu br. zamierzał wykupić go z leasingu. Poza tym leasinguje samochód kempingowy i jest właścicielem łodzi motorowej. Nie ma kredytów do spłacenia.

Niedawno zrezygnował z mandatu posła, w ostatnim roku Sejm wypłacił mu ponad 15 tys. zł uposażenia i diety. Został wiceprzewodniczącym sejmiku, powrócił też do pracy w tucholskim szpitalu, którego był prezesem, w chwili składania oświadczenia majątkowego nie zdążył jeszcze jednak nic zarobić. Blisko 147 tys. zł przychodu przyniosła jego praktyka lekarska. Ma 70 tys. zł na koncie, dom o pow. 239 m kw. (wart 677 tys. zł) oraz ponad 6-hektarowe siedlisko rolnicze z drewnianym budynkiem (350 tys. zł). Wykazał też, że jest współwłaścicielem innych nieruchomości. Jeździ leasingowanym, pięcioletnim bmw 116 D. Jest również współwłaścicielem ultrasonografu za prawie 120 tys. zł, na  jego zakup wziął 53 tys. zł pożyczki. Spłaca też kredyt hipoteczny - 112 tys. franków

Zaoszczędził 30 tys. zł. Ma dom o pow. 390 m kw., wycenia go na 400 tys. zł. Wykazał własność dwóch mieszkań, wartych 330 tys. zł i 240 tys. zł. Na ich kupno zaciągnął kredyty (210 tys. zł i 130 tys. zł). Poza tym spłaca 300 tys. zł kredytu inwestycyjnego i obrotowego.
Prowadzi gospodarstwo rolne. 44 ha i zabudowania - m.in. chlewnie i silosy zbożowe - wycenia na 3 mln zł. Przyniosły mu 100 tys. zł przychodu. Jest prezesem Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej, zarobił w niej przeszło 71 tys. zł, niecałe 800 zł dostał też z Krajowej Rady Izb Rolniczych. Prywatnie jeździ kią sportage z 2008 r., ma też maszyny rolnicze.

Jest znana głównie jako żona popularnego posła Eugeniusza Kłopotka. Wraz z nim pracuje w Instytucie Zootechniki w Kołudzie Wielkiej pod Inowrocławiem, który specjalizuje się w hodowli słynnych gęsi kołudzkich. Jako główna specjalistka zatrudniona na 3/4 etatu, zarobiła niecałe 46 tys. zł brutto. Dodatkowe dochody przynosi jej członkostwo w radach nadzorczych innych placówek Instytutu Zootechniki - w Chorzelowie (ferma kur) oraz Żernikach Wielkich (hodowla świń). W obu zarobiła łącznie blisko 37 tys. zł. Państwo Kłopotkowie mieszkają w 170-metrowym domu, który wyceniają na 600 tys. zł. Spłacają cztery kredyty w wysokości od 40 tys. zł do 188 tys. zł.

Jest właścicielem firmy Cibus Polska, wydawcy programów w telewizji kablowej w Świeciu. Działalność gospodarcza przyniosła mu przez 10 miesięcy ub. r. 44 tys. zł przychodu, a dochodu - 22 tys. zł.  Radny wykazał też, że zarobił blisko 25 tys. zł 'tytułem pełnienia obowiązków społecznych i obywatelskich'. Chodzi przede wszystkim o dietę, Knapik był bowiem radnym także poprzedniej kadencji. Ma 130-metrowy dom wart 350 tys. zł, jeździ fiatem qubo dynamic z 2009 r. Nie ma żadnych zobowiązań, wykazał za to oszczędności. Wraz z żoną ma odłożone 141,5 tys. zł, a samodzielnie - 62 tys. euro.

W obecnej, jak i poprzedniej kadencji członek zarządu województwa. Zarobił przeszło 113 tys. zł. Swoje nieruchomości dzieli z córką - on ma 3/4 udziałów, ona - 1/4. To dom o powierzchni 109 m kw. - w chwili kupna w 2007 r. wart 190 tys. zł - oraz 66-metrowe mieszkanie. Kopyść zarobił prawie 9 tys. zł na jego wynajęciu. W rubryce dochody wpisał też rentę małoletniego dziecka (9 tys. zł). Ma dwa samochody - opla zafirę z 2002 r. oraz fiata multiplę z 1999 r. Spłaca dwa kredyty: prawie 200 tys. zł na zakup domu i 104 tys. zł konsumpcyjnego. Oszczędził 11 tys. zł.

Nim został radnym sejmiku pracował w Urzędzie Marszałkowskim jako inspektor, co przyniosło mu przeszło 31 tys. zł dochodu. W poprzedniej kadencji był radnym miejskim Bydgoszczy, zarobił dzięki temu ponad 22 tys. zł. Nie ma żadnych nieruchomości ani samochodu - przynajmniej takiego za ponad 10 tys. zł, bo tańszych nie musi wykazywać w oświadczeniu. Spłaca 39 tys. zł kredytu. Zaoszczędził... 62 zł.

Drugą kadencję jest wicemarszałkiem województwa. Ta funkcja przyniosła mu 122 tys. zł dochodu. Poza tym jest właścicielem niewielkiego gospodarstwa wycenionego na 30 tys. zł, które nie przyniosło mu jednak zarobku. Mieszka w 120-metrowym domu, który wycenił na 50 tys. zł. Wraz z żoną spłaca kredyt mieszkaniowy (100 tys. zł) oraz pożyczkę z funduszu socjalnego szkoły w Radziejowie (18 tys. zł). Bank przyznał mu limit kredytowy do 200 tys. zł. Zaoszczędził 55 tys. zł. Jeździ mitsubishi outlanderem z 2008 r.

Od niedawna pełni obowiązki prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej we Włocławku, ale gdy składał oświadczenie, nie był tam jeszcze zatrudniony. Przez część ub.r. był wiceprezydentem Włocławka, co przyniosło mu 82 tys. zł. 167-metrowy dom wycenia na 540 tys. zł. Ma czteroletni samochód seat altea. Do 2033 r. będzie spłacał kredyt na dom, zostało mu jeszcze ok. 95 tys. franków. Zaoszczędził 8,5 tys. zł.

Komtur na zamku golubskim, oficjalnie jego stanowisko nazywa się 'prezes zarządu oddziału PTTK im. Zygmunta Kwiatkowskiego w Golubiu-Dobrzyniu'. Wykazał, że... nie osiąga żadnych dochodów. Wraz z żoną ma niewielki dom wart 40 tys. zł oraz mieszkanie za 110 tys. zł, a także zabudowaną działkę rolną, której wartości nie oszacował. Spłaca 20 tys. zł kredytu oraz ponad 8 tys. euro pożyczki zaciągniętej w Niemczech, gdzie kiedyś mieszkał.

Dyrektor Zakładu Aktywności Zawodowej w Drzonowie koło Chełma. Ta praca przyniosła jej 41 tys. zł. Dodatkowe zarobiła 10 tys. zł w gimnazjum w Chełmnie, 3 tys. zł jako społeczny kurator sądowy oraz 809 zł ze zlecenia dla Towarzystwa Rozwoju Gminy Płużnica. Ma 147-metrowy dom, wart 600 tys. zł, jego właścicielką została na mocy wyroku sądu. Jeździ 7-letnim seatem leonem. Spłaca 128 tys. zł kredytu, jak wyliczyła, miesięczna rata wynosi obecnie ok. 840 zł. W banku ma odłożone ok. 24 tys. zł.

Jako dyrektor szpitala w Grudziądzu zarobił do września ub. r. ok. 160 tys. zł. Poza tym uprawia ziemię - własną i dzierżawioną - co przyniosło mu ok. 300 tys. zł dochodu. Swój pokaźny dom, o powierzchni ponad 350 m kw., radny wycenia na pół mln zł. Leasinguje dwa samochody osobowe - bmw i volkswagena. Ma też dostawczaka i sprzęt rolniczy wart ok. 850 tys. zł. Spłaca pięć kredytów w wysokości od 200 tys. zł do 1,18 mln zł. Zaoszczędził 60 tys. zł.

Dyrektor szpitala w Inowrocławiu. Na etacie zarobił 126 tys. zł, a na dodatkowych zleceniach w szpitalu - 60 tys. zł. Zarabiał też na zleceniach i umowach o dzieło w krakowskich instytucjach: Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia (15,6 tys. zł) oraz Towarzystwie Promocji i Jakości w Opiece (11,4 tys. zł). Oszczędził 1,6 zł, wykazał też niewielkie sumy w euro i dolarach. 89-metrowy dom wycenia na 600 tys. zł, zaznaczył, że jest jego właścicielem w 2/5. Jeździ volkswagenem passatem z rocznika 2008. Spłaca kredyt na remont domu, zostało mu jeszcze 121 tys. zł. Ma też 7,8 tys. zł kredytu konsumpcyjnego.

Do niedawna, gdy we Włocławku rządził SLD, był wiceprezesem Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w tym mieście. W 11 miesięcy zarobił 154 tys. zł. Gdy władzę w mieście przejął prezydent z PO, Pawlak stracił stanowisko wiceprezesa, ale zachował posadę w MPEC. Dochody czerpie też z 12-hektarowego gospodarstwa (zarobił 2,5 tys. zł), a jako radny wojewódzki przez ostatnie miesiące zeszłej kadencji wzbogacił się o 24 tys. zł. Ma wart 420 tys. zł dom o pow. 248 m kw. oraz działkę z garażem. Jeździ volvo s60 z 2004 r., ma też toyotę carinę z rocznika 1996 i maszyny rolnicze. Spłaca 10 tys. zł pożyczki i 11 tys. zł kredytu.

Szefował Centrum Onkologii w Bydgoszczy, ale gdy przyjął mandat radnego sejmiku, musiał wziąć bezpłatny urlop, by uniknąć konfliktu interesów. Wcześniej zdążył zarobić 227 tys. zł, pobrał też ponad 65 tys. zł emerytury wojskowej. Zaoszczędził 150 tys. zł oraz 26 tys. dolarów. 240-metrowy dom wycenia na 800 tys. zł, a 132-metrowe mieszkanie na 760 tys. zł. Ma też 1,6 ha ziemi rolnej i działkę wartą 120 tys. zł. Te nieruchomości posiada wspólnie z żoną, poza tym jest współwłaścicielem domu swojej matki. Spłaca ponad 100 tys. zł kredytu. Ma trzy volkswageny. Z żoną dzieli polo (rocznik 2010) i passata (2011), a z córką sharana (2013).

Polonistka w inowrocławskim liceum, uhonorowana tytułem profesora oświaty, w swojej pracy zarobiła ok. 70 tys. zł. 9,2 tys. zł dorobiła na zleceniach, a jako radna sejmiku zeszłej kadencji dostała w ubiegłym roku ok. 25 tys. zł. Ma spore oszczędności - 185 tys. zł oraz 3 tys. euro. Wraz z mężem ma ponad 100-metrowy dom, wyceniany na 250 tys. zł. Jest też współwłaścicielką mieszkania, z którego korzysta jej teściowa. Ogródek działkowy wycenia na 25 tys. zł. Jeździ pięcioletnią toyotą avensis, nie ma zobowiązań finansowych.

Jako dyrektor szpitala w Chełmży zarobił 116 tys. zł, a szpitala w Tucholi - 107 tys. zł. Poza tym prowadzi prywatną praktykę lekarską, która przyniosła mu 48 tys. zł dochodu (przychodu - 72,5 tys. zł). 25 tys. zł zarobił jako radny sejmiku, a 12,5 tys. zł - z wynajmu lokali. Do rodzinnego budżetu dopisał też 62 tys. zł dochodu, który przyniosła apteka jego żony.
Państwo Plucińscy mieszkają w domu wartym ok. 350 tys. zł, o pow. 128 m kw. Mają też działkę budowlaną wartą 120 tys. zł oraz część budynku, w którym jest apteka. Radny wykazał też, że ma 9 hektarów ziemi V i VI klasy, która nie przyniosła mu pieniędzy.
Jeździ samochodem subaru legacy z 2014 r. Na lokacie w banku 200 tys. zł. 100 tys. zł zainwestował w fundusze ubezpieczeniowo-inwestycyjne. Jest udziałowcem Banku Spółdzielczego w Brodnicy, ma też niewielki udział w szpitalu w Chełmży, którego głównym właścicielem jest toruńskie starostwo.

Aktor znany z roli Pietrka w serialu Ranczo wykazał, że umowy o dzieło przyniosły mu ponad 140 tys. zł. To jego jedyny dochód. Mieszka w powiecie lipnowskim. Dom o pow. 84 m kw. wycenił na 200 tys. zł, gospodarstwo z łąką i kawałkiem lasu na 250 tys. zł, a mieszkanie na 600 tys. zł. Ma sześcioletniego nissana pathfinfera oraz suzuki rocznik 2011.

66,6 tys. zł zarobił w Toruńskim Ośrodku Doradztwa Metodycznego i Doskonalenia Nauczycieli, poza tym wzbogacił się o 26 tys. zł z wynajmu i 25 tys. zł z pracy radnego sejmiku województwa. Ma - wspólnie z żoną - dom o pow. 280 m kw., który wycenia na 800 tys. zł oraz dwa ok. 50-metrowe mieszkania (jedno jest jego majątkiem odrębnym). Jeździ audi A6 z 1998 r. Do 2039 r. będzie spłacał kredyt - 558 tys. zł.

Prezes toruńskiej spółdzielni mieszkaniowej Zieleniec zarobił najwięcej ze wszystkich radnych, którzy pracują na etacie - 261 tys. zł. W tej kwocie mieści się jednak nagroda roczna i odprawa jubileuszowa za 45 lat pracy. Ponad 10 tys. zł dostał jako radny Torunia, którym był w poprzedniej kadencji. Zaoszczędził 110 tys. zł, poza tym ma akcje kilku spółek giełdowych oraz inne papiery wartościowe. Ma wraz z żoną dwa mieszkania (35 m kw. i 86 m kw.), oba łącznie szacuje na 400 tys. zł. Tyle samo - według polisy ubezpieczeniowej - jest warte jego 4-hektaarowe gospodarstwo, które przyniosło 3,2 tys. zł dodatkowego dochodu. Państwo Przybyszewscy mają dwa samochody: audi Q5 (2010) i volkswagena polo (2012). Spłacają 10 tys. zł kredytu.

Kiedyś był posłem, teraz zajmuje się edukacją i sportem w bydgoskim magistracie, co przyniosło mu 72 tys. zł dochodu. Wraz z żoną ma dom wart 650 tys. zł, o pow. 200 m kw. Małżeństwo wzięło na niego 180 tys. zł kredytu, do spłaty pozostało im 85 tys. zł. Walkowiak odziedziczył udział w mieszkaniu w wysokości 1/6. Ma dwa samochody mitsubishi pajero - z 2003 r. oraz 2006 r. Zaoszczędził 5 tys. zł.

Jest nauczycielem w Centrum Kształcenia Ustawicznego w Więcborku, gdzie zarobił 48 tys. zł brutto. 25,8 tys. zł przyniosła mu praca radnego wojewódzkiego. Kolejne 14 tys. zł zarobił z roli - wraz z żoną prowadzi 15-hektarowe gospodarstwo. Ponad 200-metrowy dom wycenia na 300 tys. zł. Jeździ volkswagenem golfem z 2000 r. Nie ma zobowiązań.

Państwowa posada szefa bydgoskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego przyniosła mu ok. 100 tys. zł, kolejne 25 tys. zł zarobił jako radny. Żona prowadzi dom. Państwo Zaborowscy mieszkają na stu metrach, budynek wyceniają na 250 tys. zł. Mają samochód renault laguna z 2009 r. Nie muszą spłacać żadnych kredytów, zaoszczędzili 20 tys. zł.

Radny czerpie dochody z kilku źródeł. Pierwsze to gospodarstwo rolne o pow. 8,5 ha. Przyniosło mu 217 tys. zł przychodu (dochód nie jest jeszcze podliczony). Poza tym prowadzi biuro rachunkowe Agrodoradca, które świadczy usługi dla rolników. Wykazało 187 tys. zł przychodu i niespełna 88 tys. dochodu.
Zgórzyński jest też członkiem rady nadzorczej Regionalnego Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych w Puszczy Miejskiej pod Rypinem, dzięki czemu zarobił 9 tys. zł. Ponad 34 tys. zł dochodu miał jako członek rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska w Toruniu. Pobrał też 25,8 tys. zł za pracę jako radny sejmiku. Ma trzy samochody: forda kuga (2012), forda mondeo (2010) i peugeota 308 (2009), a wykaz jego maszyn rolniczych ledwie zmieścił się w druczku oświadczenia majątkowego. Musi spłacić ponad 200 tys. zł kredytu. Cały majątek dzieli z żoną.