"Dość Tuska i Komorowskiego. Dość liberałów i lewactwa. Odzyskajmy Polskę dla Polaków", "Putin. Oddaj wrak, weź Tuska i Komo Ruska". Zdjęcia setki transparentów o takiej treści wyeksponowano w najważniejszej sali Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. - To dokument czasu - tłumaczą współpracownicy wojewody.
Rok i dwa miesiące więzienia w zawieszeniu - to prawomocny wyrok dla Remigiusza Dominiaka, sprawcy incydentu na wiecu Bronisława Komorowskiego. Sąd apelacyjny złagodził karę i zdjął ze skazanego obowiązek przeprosin w ogólnopolskiej gazecie.
Półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata - to kara dla Remigiusza Dominiaka, który w 2015 r. pod Ratuszem Staromiejskim w Toruniu zaatakował prezydenta Bronisława Komorowskiego i policjantów. - Prezydent symbolizuje majestat całego narodu i powagę państwa - stwierdził sędzia Igor Zgoliński.
1,5 roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata - taki wyrok dostał w piątek torunianin Remigiusz Dominiak. Musi też przeprosić w gazecie eksprezydenta Komorowskiego i zapłacić 500 zł rannemu policjantowi.
Zakończył się proces o usiłowanie czynnej napaści na prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Prokuratura chce więzienia w zwieszeniu, obrona - całkowitego uniewinnienia
Pracownicy Biura Ochrony Rządu zeznawali w sprawie incydentu, do którego doszło w maju ub.r. na wiecu Bronisława Komorowskiego. Wtedy jeszcze urzędujący prezydent przyjechał do Torunia, by zabiegać o poparcie w zbliżających się wyborach.
- Odebrałem to jednoznacznie jako atak wymierzony we mnie - zeznał były prezydent Bronisław Komorowski przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Trwa w nim proces mężczyzny oskarżonego o usiłowanie czynnej napaści na głowę państwa.
- Chodziło mi o wręczenie prezydentowi ulotki i zapytanie, jakie będę jego działania w zakresie ochrony życia poczętego - bronił się w toruńskim sądzie Remigiusz Dominiak, oskarżony o usiłowanie czynnej napaści na prezydenta Bronisława Komorowskiego
Koniec śledztwa w sprawie incydentu na toruńskim wiecu ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Mężczyzna, który do niego podbiegł, stanie przed sądem za usiłowanie napaści na głowę państwa
Andrzej Duda wygrał wybory prezydenckie w Polsce. Gdyby ich wynik zależał wyłącznie od woli torunian, głowa państwa by się nie zmieniła. Bronisława Komorowskiego poparło 58,47 proc. uprawnionych do głosowania mieszkańców naszego miasta. Jego konkurenta 41,53 proc. To oficjalne dane podane na stronie internetowej Państwowej Komisji Wyborczej.
W minorowych nastrojach czekali politycy i sympatycy PO na sondażowe wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich. Mimo że cisza wyborcza skończyła się dopiero o godz. 22.30, już wcześniej na zwycięstwo Bronisława Komorowskiego liczyło niewielu
Politycy PiS i sympatycy tego ugrupowania najpierw odśpiewali prezydentowi Bronisławowi Komorowskiemu: ?Żegnamy cię, alleluja?, a potem hymn Polski
Niewykluczone, że na wyborcze rozstrzygnięcie trzeba będzie poczekać aż do oficjalnego komunikatu Państwowej Komisji Wyborczej - prognozuje prof. Roman Bäcker, politolog z UMK
Prezydent Bronisław Komorowski odwiedzi na finiszu kampanii wyborczej Toruń i Bydgoszcz.
- Tylko Bronisław Komorowski zagwarantuje nam prawdziwą wolność - przekonywali w środę toruńscy liderzy Platformy. Politycy zapowiedzieli także piątkową wizytę prezydenta RP w naszym mieście.
Urzędujący prezydent zdecydowanie wygrał wybory w naszym mieście. Najgroźniejszego konkurenta Andrzeja Dudę wyprzedził o ponad 10 tys. głosów.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.