Najpierw nie chciał zapłacić za kurs, potem zaatakował 70-letniego taksówkarza gazem pieprzowym, na koniec nożem sprężynowym zadał ciosy w klatkę piersiową i brzuch. Uciekł, ale dwie godziny później wytropił go policyjny pies. 40-letniemu bandydycie grozi dożywocie.
Dwaj mężczyźni zostali zatrzymani w niespełna godzinę po dokonaniu przestępstwa.
Młody mężczyzna nie stracił zimnej krwi, gdy w pracy zaatakował go bandyta z przedmiotem przypominającym broń, i skutecznie obezwładnił 46-letniego napastnika.
- Szkoda młodego. Życie sobie zmarnował - zeznała w sądzie kobieta napadnięta w Grudziądzu przez mężczyznę z nożem. Inna ofiara tego samego napastnika upadła głową na chodnik, a wkrótce potem zmarła.
Krótko po północy na teren akademicki toruńskich juwenaliów wdarło się kilkunastu pseudokibiców klubu "Elana". Wykrzykując klubowe hasło swojego klubu atakowali strzegących bezpieczeństwa ochroniarzy - pisze na Alert24 jeden z użytkowników.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.