- Doskonale rozumiem więc wszystkich moich kolegów i wspaniałe koleżanki, których co roku jest niemała liczba z nominacją na Osobowość Roku, a którzy chwaląc się nominacją na portalu społecznościowym, jednocześnie dodają - miło mi, ale nie dajcie się w to wciągnąć, szkoda pieniędzy. I jak to dziś zwykło się w takiej sytuacji mówić - ja to szanuję - mówi dr Tomasz Marcysiak, socjolog z Wyższej Szkoły Bankowej w Bydgoszczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.