W Sądzie Okręgowym w Toruniu zaczął się proces Macieja B. Ma zarzuty związane ze śmiercią pięciu osób, dla których wykupił polisy na blisko 5 mln zł. I ten najpoważniejszy - wywołał pożar, aby zabić Marię D. - wcześniej ubezpieczył ją na życie i był upoważniony do odbioru odszkodowania w razie jej śmierci.
Najpierw nie chciał zapłacić za kurs, potem zaatakował 70-letniego taksówkarza gazem pieprzowym, na koniec nożem sprężynowym zadał ciosy w klatkę piersiową i brzuch. Uciekł, ale dwie godziny później wytropił go policyjny pies. 40-letniemu bandydycie grozi dożywocie.
Toruńska Prokuratura Okręgowa oskarżyła Macieja B., że wywołał pożar w wieżowcu, aby zabić Marię D. - wcześniej ubezpieczył ją na życie i był upoważniony do odbioru odszkodowania w razie jej zgonu. Mężczyzna ma też inne zarzuty związane ze śmiercią pięciu innych osób, dla których wykupił polisy na blisko 5 mln zł.
11 przestępstw przeciwko życiu, zdrowiu i mieniu zarzuciła Luce L. Prokuratura Rejonowa Toruń-Wschód w akcie oskarżenia, który przekazała do Sądu Okręgowego w Toruniu. Mężczyźnie grozi od 8 lat pozbawienia wolności do dożywocia.
Toruńska prokuratura przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi D. o usiłowanie zabójstwa znajomego. Do scysji między mężczyznami doszło w hotelu Pod Orłem. Grozi mu od 8 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywocie.
57-letniemu Zbigniewowi N. nie spodobało się, że chłopiec drzwiami samochodu dotknął jego auta. Za to, jak potraktował 12-latka, grozi mu do 5 lat więzienia.
Jarosław G. w sierpniu potrącił na osiedlu JAR cztery osoby, z których jedna poruszała się na wózku inwalidzkim. Kierowca miał w organizmie prawie dwa promile alkoholu. Grozi mu kara czterech lat i sześciu miesięcy więzienia.
Marek N. w maju 2019 r. najpierw odpalił własnoręcznie przygotowane materiały wybuchowe, a następnie zaczął strzelać do uczniów i woźnej w podstawówce w Brześciu Kujawskim. Grozi mu dożywocie.
Przed sądem stanie Adrian K. z Chełmży, który w czerwcu ub.r. usiłował pozbawić życia swoją partnerkę. Uwięził ją w pustostanie koło dworca, dręczył ze szczególnym okrucieństwem. Zmaltretowanej kobiecie udało się uciec.
Do 12 lat grozi 23-letniemu Bartoszowi P., który jadąc mercedesem swojej mamy, spadł z kilkumetrowej skarpy na tory kolejowe. Prokuratura zakwalifikowała to jako sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.