Taksówkarz z Torunia w prosty sposób oszukiwał klientów, którzy płacili mu kratą. Informował, ile się należy za kurs, a do terminala wpisywał wyższą kwotę. Przykładając kartę potwierdzającą transakcję, nikt nie sprawdzał, ile pieniędzy rzeczywiście schodziło mu z konta. Do czasu.
40-letni bandyta został zatrzymany w niespełna dwie godziny, namierzył go pies tropiący.
28-latek uderzył w twarz kierowcę taksówki na ul. Żwirki i Wigury w Toruniu i próbował uciec. Grozi mu do 5 lat więzienia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.