Torunianki organizują Socjalny Kongres Kobiet. Spotkają się, by walczyć o wyższe płace, niższe czynsze, lepsze warunki pracy i godne życie emigrantek w naszym mieście.
Marcin R., popularny prawicowy dziennikarz internetowy, jest winny zniesławienia protestujących podczas "czarnego piątku". Oskarżony będzie musiał wykonać prace społeczne i zapłacić wysoką nawiązkę.
Joanna Scheuring-Wielgus domaga się ścigania i ukarania prawicowego dziennikarza Marcina Roli, który wulgarnie obrażał uczestniczki Czarnego Piątku. Nazwał je m.in. "wieszakowymi pasztetami z wąsem", a feminizm dziadostwem intelektualnym, który porównał do nazizmu i islamu.
- Są nas tysiące, Polki walczące! - skandowano na "czarnym proteście" w Toruniu. W piątek wieczorem pod pomnikiem Kopernika zebrało się ponad 500 przeciwników zaostrzenia prawa antyaborcyjnego.
- Jesteśmy tutaj razem i będziemy razem. Póki ten kraj nie znormalnieje - w Toruniu, tak jak i w całym kraju, odbył się w środę protest kobiet. Ogólnopolskie manifestacje były odpowiedzią na sejmowe wydarzenia z 10 stycznia - odrzucenie inicjatywy "Ratujmy Kobiety" oraz skierowanie do dalszych prac projektu zaostrzającego ustawę antyaborcyjną.
Kobiety w całej Polsce po raz kolejny wyjdą na ulice protestować. Manifestacje to odpowiedź na odrzucenie przez posłów projektu "Ratujmy Kobiety" i akceptację "Zatrzymaj Aborcję". Do akcji włączają się również torunianki.
W sobotę pod pomnikiem Mikołaja Kopernika odbył się "czarny protest". To reakcja na ostatnie wydarzenia w Sejmie, który wrzucił do kosza obywatelski projekt liberalizujący prawo aborcyjne.
Torunianki, tak jak kobiety w całym kraju, wyszły na ulice upomnieć się o swoje prawa. W czarnym wtorku wzięło udział ok. 200 osób.
Torunianki zorganizowały w poniedziałek wieczorem drugą odsłonę "czarnego protestu". Była to m.in. odpowiedź na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który zapowiedział, że nie wyklucza zaostrzenia ustawy aborcyjnej.
Mamy dość traktowania kobiet jako istot, które ktoś "wyprowadza na ulice". Nie zgadzamy się, żeby o najważniejszych sprawach decydowano za nas - tłumaczą organizatorki drugiej odsłony strajku kobiet. W Toruniu poniedziałkowa pikieta zacznie się o godz. 19 pod biurem poselskim Jana Krzysztofa Ardanowskiego przy Łuku Cezara.
Uszy mam ciągle przytłumione od hałasu, a gardło podrażnione od krzyku. Jestem oszołomiona nie tylko fizycznie z bezpośredniego udziału w dwutysięcznej manifestacji w Toruniu, ale i z oglądania do późnej nocy filmów i zdjęć z innych protestów.
Głośny przemarsz ulicami Starówki, a także prelekcje pod pomnikiem Kopernika i w kawiarni Wejściówka - mieszkanki i mieszkańcy Torunia licznie wzięli udział w poniedziałkowym "czarnym proteście". To kolejna odsłona ogólnopolskiego sprzeciwu kobiet wobec próby zaostrzenia prawa aborcyjnego.
Prelekcje, spotkania, wspólny przemarsz ulicami Starówki oraz zebranie pod pomnikiem Kopernika - tak w Toruniu zapowiada się "czarny poniedziałek", odsłona ogólnopolskiego strajku kobiet.
W samo południe pod pomnikiem Mikołaja Kopernika zebrały się setki ubranych na czarno mieszkanek i mieszkańców Torunia. Było ich nie tylko widać, ale i słychać - mieli ze sobą gwizdki, instrumenty i głośno skandowali.
Aborcja nie jest złem absolutnym, nie jest też złem koniecznym. To wybór, który wyzwala i ratuje.
Torunianki i torunianie pod pomnikiem Kopernika zaprotestowali przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.