Europoseł Kosma Złotowski i poseł Łukasz Schreiber zameldowali się w sobotę na wiecu Kaczyńskiego w obronie egzorcysty z salcesonem. Dla nich i dla ich partii szczucie było ważniejsze niż tragedia na południu kraju. Brawo Wy!
Gdyby w ustawie o samorządzie terytorialnym dodać taki zapis: jeśli radny zmieni klub, traci dietę z powodu oszustwa wyborców. Bo tak naprawdę, to chodzi o kasę i apanaże. Od razu skończyłyby się transfery, utrwaliła wierność ideałom i nikt nie wycierałby gęby "dobrem mieszkańców". Nazwijmy to "poprawką inowrocławską".
Najważniejszy bydgoski kandydat PiS do Parlamentu Europejskiego wygłosił niezwykłą pochwałę salcesonu w programie Moniki Olejnik. Poza tym za wiele do powiedzenia nie miał, więc zadebiutował w roli politycznego patostreamera.
Obejrzałem debatę toruńskich kandydatów na urząd prezydenta: Paweł Gulewski (KO) kontra Michał Zaleski - prezydent panujący. Pomyślałem, że gdybym w Toruniu nie przeżył tylu lat, ile mi było dane, gdybym nagle w nim zamieszkał na dzień przed wyborami, to rzut monetą rozstrzygnąłby, na kogo oddam głos. Mówili to samo. Tylko przecinki stawiali w innych miejscach.
Mikołaj Kopernik byłby świetnym astrologiem, bo jak ktoś w czym siedzi, to się zna. To tak jakby kucharz mógł zrobić surówkę z marchewki, a marchewki z groszkiem już nie. Wyleciało mi coś z głowy. Nie wiem co ja mówiłem przed chwilą. Jak ktoś pamięta, to może mi przypomnieć - mówił Wróżbita Maciej na wykładzie w Toruniu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.