Mimo pandemii, zaniku lub ograniczenia kontaktów międzyludzkich, udało nam się pomagać innym na wiele sposobów. Cieszymy się, że mogliśmy w tym ciężkim okresie tak dużo zrobić dla innych ludzi i zwierząt.
Psycholożką, pielęgniarką, architektką, a może influencerką? Jak wynika z najnowszych badań IQS, prawie połowa dziewcząt w wieku 10-15 lat marzy, aby zostać tiktokerką, influencerką lub youtuberką. To właśnie te zawody zostały uznane za atrakcyjne, w których widzą siebie w przyszłości.
Zamknęłam się w sobie. Moje pełne energii i uśmiechu życie zamieniło się w nużącą rutynę. Zdarzyło się to nie tylko mnie. Wielu młodych czuje się podobnie.
"Pasztety do boju", czy "Pewna siebie dziewczyna" - wiedzę o kobiecości warto czerpać z dobrej literatury.
Kobiety nie bardzo widzą się w tradycyjnym spojrzeniu na rodzinę, gdzie mężczyzna odgrywał rolę wiodącą, a one co najwyżej miały możliwość walczyć o rolę perfekcyjnej Pani Domu lub doskonałej Matki.
AŻ kobieta, TYLKO kobieta, PO PROSTU kobieta? Jak określano Marię Skłodowską-Curie, jak mówiono o Emilii Plater?
To zadanie pomogło licealistom na chwilę zapomnieć o pandemii i znużeniu nauką zdalną. Odeszli od komputerów, na chwilę upodobnili się do noblistki, piosenkarki czy aktorki.
- Jestem wierzącym członkiem lewicy i - wbrew temu, co wielu sądzi - nikt mnie za to nie dyskryminuje. Jednocześnie nie narzucam nikomu mojej moralności, i sądzę, że tak powinna wyglądać właśnie sfera publiczna - mówi aktywista Mateusz Orzechowski.
Mam w głowie taki obrazek: leżę na śniegu i patrzę w przepiękne, przejrzyste niebo. Na chwilę przestałam się przejmować nauką zdalną, przyszłością i tym, że przesypiam większość dnia. Aż mam ciarki.
Aby poznać samego siebie i otaczający świat, niekoniecznie musimy spędzać czas na podróżach. Czasami warto sięgnąć po fascynującą książkę lub skupić się na wartościowym filmie.
Podczas dni wolnych poznałam wreszcie dokładnie obowiązki mojej babci, która jest sołtysem, wcześniej za bardzo się tym nie interesowałam, była to dla mnie oczywistość.
Ferie zimowe w 2021 roku z pewnością zapadną w pamięci uczniów na wiele lat jako jedne z najsmutniejszych i najnudniejszych.
Niestety, w tym roku pandemia skutecznie pokrzyżowała plany wielu osobom, a ferie wyglądały inaczej niż do tej pory.
Nie wiem, z czego to wynika, ale my w Polsce tak mamy, że zawsze przy okazji tragicznych okoliczności na tydzień unosimy się i szumnie ogłaszamy apele o zgodę, po czym wracamy do swoich zajęć. Tak było po śmierci Jana Pawła II, tak było po Smoleńsku. Tak było również i po śmierci Pawła Adamowicza. Zawaliliśmy sprawę.
Przepiękne są chwile, kiedy taka malutka istotka, która ledwo wyrosła, trzyma w rączce pieniążek i próbuje wycelować do puszki. To uświadamia nam, że powinniśmy dzielić się i pomagać, już od najmłodszych lat, tym, którzy nie mieli tyle szczęścia co my.
Córeczka miała operację na otwartym sercu. A w klinice stało pełno sprzętu obklejonego serduszkami. Chyba nie muszę mówić, ile zawdzięczam WOŚP.
Nie odczujemy straty, przekazując 2 zł, 5 zł lub 10 zł, ale gdy każdy z nas da coś od siebie, jesteśmy w stanie uzbierać ogromną sumę na pomoc dla naprawdę potrzebujących ludzi.
Co roku niecierpliwie czekam na moment, w którym ogłoszony zostanie nowy rekord. To niesamowite uczucie. Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy są negatywnie, a nawet i agresywnie nastawieni do całej tej inicjatywy.
Ludzie czasem mówią, że to nieprzyjemne, a nawet nie spróbowali. Każdy, kto chce się wypowiadać na temat kwestowania dla WOŚP, powinien sam tego spróbować chociaż raz w życiu.
Z mężem napędzamy się wzajemnie, największą satysfakcję daje nam pomoc innym, zwłaszcza bezinteresowna.
Paradoksalnie z zaostrzenia prawa wynikła jedna dobra rzecz. Pokazaliśmy siłę pokoleń, które dopiero wstępują w wiek dorosły. Potrafimy się zjednoczyć, gdy łamane są porozumienia i umowy.
Można odnieść wrażenie, że to wszystko nie dzieje się na Białorusi, ale w bardzo odległym państwie, które ma niewiele wspólnego ze współcześnie rozumianą demokracją oraz praworządnością. Niestety, to jest naprawdę, w roku 2020, niedaleko naszych granic.
- Wyrok na kobiety jest początkiem końca PiS-u i Kościoła katolickiego w oczach młodych - mówi jeden z grudziądzkich nastolatków. Zapytałam licealistów i niewiele starszych kolegów, co sądzą o postulatach Strajku Kobiet.
17-latka pisze do rządu: Jestem wściekła! Przestaję być cudem życia w Waszych oczach, gdy odkrywacie, że mam macicę? Czy odrobinę później? Chciałabym się uczyć, a potem zrobić coś dobrego dla świata. Może w końcu zakochać się z wzajemnością w tym kraju. Może nawet tu zostać. Czemu tak usilnie staracie się mnie wykurzyć?
Monitor "incognito", zegar widmowy, układ podążania za światłem słonecznym, symulator maszynowni pociągu elektrycznego? Uczestnicy tego festiwalu naprawdę popisują się kreatywnością.
Naprawdę warto oszczędzać na uczniach ponadprzeciętnie pracowitych?
Zgadzam się z Arystotelesem w sprawie postrzegania szczęścia. Wszyscy do niego dążymy poprzez czyny, marzenia, życzenia. Staje się to naszym sensem życia, naszym celem. "Szczęście jest koniecznością" - mówi Arystoteles, a my stajemy się niewolnikami tej konieczności.
Wyobraź sobie, że ktoś demoluje twój dom. Burzy, podpala, rwie, zalewa, niszczy, kopie, wyrzuca wszędzie śmieci, pozbywa się wszystkiego. Widząc to, uważasz, że problemu nie ma?
Grono antyszczepionkowców i płaskoziemców rośnie. Inni zaprzeczają zmianom klimatu, a osobom o odmiennej orientacji seksualnej odbierają człowieczeństwo. Neguje się już nawet zagrożenia epidemiologiczne i badania wykazujące, iż mord rytualny na zwierzętach jest okrutny. Skąd w Polakach tyle sceptycyzmu wobec nauki?
Publikujemy wiersze młodego poety z Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 w Bydgoszczy.
Dezynfekcja rąk, przerwa w maseczce na twarzy, lekcje częściej niż dotąd na świeżym powietrzu. Tak wygląda rzeczywistość we wszystkich szkołach w regionie.
Nie minął nawet miesiąc roku szkolnego, a my już wiemy, że będzie on bardzo napięty i lekko szalony.
Nie jesteśmy beztroskimi, egocentrycznymi milenialsami - angażujemy się politycznie i społecznie, chcemy, by nasz głos został usłyszany i wzięty pod uwagę. Naukowcy widzą głęboko zakorzenioną w naszym pokoleniu potrzebę zmiany.
Wyobraźcie sobie, że samorządy ogłaszają "strefy wolne od katolików". Nikt nie chce takiego świata, nawet ateista taki jak ja. Zrozumcie, że społeczność LGBT+ nie chce większych praw niż wy, tylko równości, sprawiedliwości i szacunku. Nie więcej, nie mniej.
Uczeń: Martwię się o najbliższych. Babcia w podeszłym wieku, mama ma jakieś choroby, tata też, więc nie najlepiej. Nauczycielka: Czuję się zlekceważona przez system, bo zostaliśmy wystawieni na pierwszy front, a nie ma dla nas testów.
Minęły dwa miesiące od zamknięcia szkół. Entuzjazm pierwszych chwil już dawno temu odszedł do lamusa, ale wszyscy jednak to pamiętają. Mam to w głowie.
COVID-19 pojawił się znienacka i zmienił reguły gry. Co będzie, gdy zaraza zostanie opanowana? Powiemy: "było, minęło", i ruszymy dalej, jak gdyby nigdy nic? Nie możemy sobie pozwolić na tak wielki błąd.
Większość ma o nich zdanie, delikatnie mówiąc, niepochlebne, w mojej opinii zupełnie bezpodstawne.
Po wspaniałych czterech latach czas wyfrunąć z gniazda "Gazety Młodych". Tym razem piszę o sobie, moich dziennikarskich początkach i przygodach, o nowej pasji i o wyborach życiowych.
Pierwsze dwa tygodnie lockdownu były dramatyczne: rozpadł mi się związek, w pracy przestali płacić, o terminie matur - cisza. Tragedia po prostu - mówi Martyna, świeżo upieczona absolwentka jednej ze szkół średnich w regionie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.